W pierwszych dniach majach już prawie nie ma śladu po wczesnych wiosennych geofitach i kończą kwitnienie drzewa owocowe. Jednak wtedy zaskakują nas swoim kwieciem majowe leśne byliny szczególnie obficie kwitnące w prześwietleniach żyznych lasów liściastych. Specjalnie tworzę im takie półcieniste środowisko, wykaszane raz w roku w sierpniu (żeby usunąć jeżyny). Jest to idealne miejsce do rozwoju takich gatunków jak niezapominajka leśna, gajowiec żółty, bodziszek żałobny, pierwiosnki, miodunki, żywokost bulwiasty i sercowaty, żywiec cebulkowy, gwiazdnica wielkokwiatowa, endymion, czosnaczek, czosnek niedźwiedzi, konwalia i inne.
Kobierce jasnoty plamistej, niezapominajki, gwiazdnicy wielkokwiatowej i gajowca.
Bniec czerwony
Żywokost sercowaty
Żywokost bulwiasty
Żywokost wielkokwiatowy (kaukaski)
Żywokost rosyjski
Czosnaczek
Psiząb ‘Pagoda’
Gajowiec
Miesiącznica trwała
Żywiec cebulkowy
Konwalia majowa
Czosnek niedźwiedzi
Miodunka czerwona
Gwiazdnica wielkokwiatowa
Rzeżucha gorzka i kaczeńce
Paris polyphylla – pamiątka z gór Qinling
Trillium grandiflorum
Trillium sessile
Jasnota Lamium orvala – moja zdobycz z Chorwacji
Przepiękne zdjęcia roślin :) i na końcu ta rozczulająca “kapliczka”… Dziękuję za piękną wiosnę w lesie, w betonowych blokach niewiele z tego widać :(
Pozdrawiam majowo!
Prześliczne! Niby takie nic, kawałek lasu – tymczasem w swojej prostocie tyle piękna…
Piekny wpis. Doskonaly pomysl z pokazaniem pojedynczych roslin. Taki maly przewodnik po majowym lesie.
Gdzie można spotkać tę malutką kapliczkę? Czy dobrze poznałam – to Św. Charbel z Libanu?
Nie, to Prepodobny (bogobojny) Ojciec Gabriel – wyznawca i szaleniec (jurodiwyj) Chrystusowy z Gruzji u mnie w ogrodzie. Gruziński mistyk. Więcej tu: https://bractvospasa.wordpress.com/2016/01/22/prepodobny-bogobojny-ojciec-gabriel-wyznawca-i-szaleniec-jurodiwyj-chrystusowy/
Dziękuję za link i piękną ciekawą opowieść :)
Dzień dobry, kupiłam działkę, pusta rolną dziką. Na końcu jest mały zagajnik złożony z brzózek i grabów. Niestety wcale nie ma tam roślin. Ziemia przysypana jest grubą warstwą opadłych liści. Proszę powiedzieć, czy one powinny być usunięte? W lesie też nikt nie grabi liści a jednak podszyt żyje. Chciałabym, żeby tam było jak na Pana zdjęciach, są piękne. Może wieloletnie opady nie usuwanych liści utworzyły zbyt grubą warstwę, przez którą nie mogą przebić się rośliny?
to temat na osobny artykuł. Po prostu trzeba przerzedzić drzewostan i pojawią się rośliny, albo je posadzić ale w zbyt gęstym nie rosną.
to już zrobiłam jesienią, bo rzeczywiście było mnóstwo samosiejek ale niewiele to zmieniło. Teraz myślę, że może wciąż jest zbyt gęsto, bo rzeczywiście na zewnątrz już są, tylko w środku pustka. A co do liści proszę powiedzieć czy Pan usuwa liście ? Mam też norkę, być może króliczą, tak wnoszę, ponieważ okrutnie zmasakrowane są drzewa. Działka jest nieogrodzona więc może to sarny, bo na wysokości około metra też jest obgryziona kora. Czy to nie zaszkodzi drzewom, czy powinnam je jakoś chronić?
Czy dobrze jest sadzić bluszcz w podszycie?
ja kto chce. U nas nie jest bardzo eksapnsywny. Na zach. Europy jest chwastem. U nas rarytasem.