Las iglasty czy liściasty – który posadzić?

 

Właściciel działki, które chce na niej posadzić mały zagajnik staje często przed dylematem: czy posadzić drzewa liściaste czy iglaste. A ostateczne wybory są różne. Często jest to po prostu nasz prywatny sentyment. Na przykład ktoś wychowywał się przy lesie sosnowym i w miejscu, gdzie postawił dom chciałby mieć podobny las… Jesteśmy bardzo przywiązani do wspomnień dzieciństwa. W tych wspomnieniach są też gatunki drzew i kwiatów, które nas otaczały, kształty wzgórz, a nawet zapach ziemi, zależnie od tego czy był to piach, glina, czy może skały.

Zastanawiając się nad takim wyborem po pierwsze musimy sobie uświadomić podstawową różnicę między lasem iglastym a liściastym.

Las liściasty

PLUSY

– mamy do czynienia z większą zmiennością pór roku. Na wiosnę las wypuszcza nowe liście, a w jesieni mieni się różnymi kolorami. Dzięki tej zmienności oświetlenia w lesie liściastym możemy posadzić gatunki kwiatów leśnych kwitnących wczesną wiosną: zawilce, śnieżyczki, przylaszczki, cebulice, miodunki, ranniki, czosnek niedźwiedzi. Będą one na przedwiośniu tworzyć kolorowe kobierce kwiatów

– las liściasty nie zabiera nam światła w zimie. W chłodnej porze roku potrzebujemy słońca. Jeśli wokół domu mamy drzewa liściaste – nie zacieniają go w zimie, za to w lecie dają przyjemny cień

MINUSY

– las liściasty słabiej chroni przed wiatrem i chłodem w zimie

– las liściasty jest mało „przytulny” w zimie, niektórzy uważają, że w zimie jest nudny

 

Las iglasty (lub jak się mówi w niektórych regionach ‘szpilkowy”)

PLUSY

– daje poczucie stabilności, spokoju, przez to, że nawet w zimie pozostaje zielony, i jakby żywy

– chroni nasze otoczenie przed zimowymi wiatrami

stanowi świetną osłonę dla krzewów roślin wrażliwych na mrozy lub wiatry, np. ostokrzewów, różaneczników, oczarów itp.

– możemy mieć własną choinkę

– drzewa iglaste dają dobre drewno budowlane, bardzo proste i odporne na szkodniki, dzięki obecności żywicy

MINUSY

– brak poczucia zmienności pór roku

– zakwaszanie gleby przez ściółkę iglastą

Jeszcze innym kryterium wyboru jaki las powinniśmy posadzić, jest tak zwana potencjalna roślinność naturalna. (tu możesz sprawdzić jaka jest potencjalna roślinność u Ciebie https://www.igipz.pan.pl/Roslinnosc-potencjalna-zgik.html) Dla każdego regionu i gleby (i klimatu) znamy obecnie w przybliżeniu potencjalną roślinność leśną, która pojawiłaby się bez ingerencji człowieka powiedzmy po 500 latach. I dla większości terenów Polski nie są to sosny ani choinki, a właśnie lasy liściaste. Lasy liściaste zostały silnie przetrzebione, bo zwykle rosły na glebach o dużej lub przeciętnej żyzności, które nadawały się do uprawy pszenicy i innych zbóż. W pierwszej kolejności pod topór szły dąbrowy, grabiny i buczyny. Poza tym w XIX i XX w. panowała moda na sadzenie sosny na nizinach i świerka w górach – drzewa, które są mało wymagające co do gleby i klimatu a dają dobre przyrosty wartościowego drewna budowlanego. Sadzenie tych gatunków było więc dobrą inwestycją. Więc możne zamiast powtarzać błędy poprzednich pokoleń w miejsce kolejnych choinek posadzić drzewa liściaste? Oczywiście czasem sama roślinność potencjalna nam niewiele mówi. W moim regionie na przykład potencjalna roślinność naturalna to buczyna karpacka, czyli las bukowo-jodłowy. Jednak proporcja buka do jodła może być rożna, zależna od lokalnych warunków gleby i mikroklimatu.

Oczywiście jeśli mamy działkę z piaszczystą wydmą całkiem dobrze może do niej pasować lita sośnina. Ja jednak zachęcam czytelników, żeby unikali sadzenia czystych drzewostanów iglastych. Zawsze dobrze pozostawić w nich pojedyncze brzozy, czy dęby. Podobnie jest z nasadzeniami liściastymi –  bardzo korzystne krajobrazowo może być rozmieszczenie w nich pojedynczych drzew iglastych, które nie zmienią siedliska jeśli będą stanowić tylko niewielką domieszkę.

Trzeba też być świadomym, że poszczególne gatunki drzew w różny sposób zacieniają dno lasu. Na przykład silny głęboki cień dają zarówno niektóre drzewa liściaste, szczególnie grab, buk i lipa, a inne np. dąb i brzoza dają mniej cienia. Podobnie u iglastych: mało cienia daje sosna, a dużo dają świerk, jodła czy cis.

Tak więc poprzedni schemat można rozbudować na cztery warianty:

DRZEWA LIŚCIASTE DAJĄCE DUŻO CIENIA, DRZEWA LIŚCIASTE DAJĄCE MAŁO CIENIA, DRZEWA IGLASTE DAJĄCE DUŻO CIENIA, DRZEWA IGLASTE DAJĄCE DUŻO CIENIA

Drzewostany z gatunków dających mało cienia np. brzozy, sosny czy robinii będą zwykle zachwaszczone od spodu podrostem krzewów, drzew, wysokich bylin.  Będą się częściej pojawiać tam jeżyny i pokrzywy. Może to być denerwujące jeśli chcemy stworzyć „las spacerowy”. Z drugiej strony możemy to wykorzystać – takie drzewa pozwalają na uprawę wysokich bylin w ich pobliżu.

Istotne różnice w tym co wyrośnie pod drzewostanem dającym mało cienia wystąpią zależnie od gatunku drzewa, np. brzoza i olcha dają podobną ilość cienia, ale w kępie brzóz i olch posadzonych koło siebie wyrosną zupełnie inne rośliny. Brzoza „wysysa” glebę z wody i składników pokarmowych. Daje uboższe runo, bardziej trawiaste. Gleba będzie suchsza i uboższa w azot. Olcha na swoich korzeniach ma bakterie azotowe, które wzbogacają glebę w ten pierwiastek, więc na ten samym siedlisku uzyskamy las z bujniejszym runem, gdzie mogą pojawić się pokrzywy, jeżyny i maliny. Oczywiście mogą się i pojawić pod brzozą, ale będą mniej bujne. Bardzo dobrym sposobem na zagospodarowanie brzozowego lub olchowego lasku jest jego wykaszanie w środku lata. Ograniczamy w ten sposób wzrost wyższych ziołorośli i krzewów, i taki lasek może zamienić się w bardzo przyjemne miejsce do spędzania wolnego czasu.

Las liściasty z drzew dających dużo cienia, np. grabów i buków da nam czysty, przyjemny do spacerów drzewostan. Jeśli gleba jest żyzna lub umiarkowanie żyzna, będzie to dobre miejsce na kwiaty wczesnowiosenne. Jeśli jest uboższa, runo niestety pozostanie ubogie nawet wiosną, a posadzone wczesowiosenne kwiaty będą rosły słabo i nie będą się rozrastać. Czasem aby zachęcić niektóre zioła leśne do wzrostu w takim drzewostanie wystarczy go lekko przerzedzić.

Las iglasty z drzew cieniodajnych jak jodły i świerki, ma z natury ubogie runo i próby sadzenia większości roślin spełzną na niczym. Może być natomiast świetnym miejscem do obserwacji rosnących w nim licznie mchów. Takie warunki znoszą też niektóre rośliny paprotnikowe – paprocie i widłaki. No i mogą pojawić się kępy borówki czernicy.

Las iglasty z drzew dających mało cienia (chodzi głównie o sosny) bez ingerencji człowieka będzie zwykle dosyć zakrzaczony (poza ubogimi siedliskami borów). Jest świetnym siedliskiem do nasadzeń roślin wrażliwych na mrozy, gdyż daje kompromis między dostępem do światła a ochroną od wiatru i nadmiernego nasłonecznienia na przedwiośniu (które jest często przyczyną wymarzania wrażliwych roślin).

 

 

 

14 komentarzy

  • Mateusz pisze:

    Czekam na wejście nowej ustawy i jak tylko nadejdzie wiosna sadzę wszystko i wszędzie. Za kilka lat będę mógł zrobić spokojnie korektę.
    Na obecną chwilę mam tylko kilka dużych drzew, które mogłem zostawić żeby spokojnie rosły dalej bo wiem, że nie będą mi w przyszłości kolidowały z budową i ogródkiem.

  • Agniecha pisze:

    Szkoda, że legenda w linku jest po łacinie, w dzisiejszych czasach niestety nie jest to popularny język.

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      To są naukowe nazwy zbiorowisk leśnych. Można wpisać w google i sprawdzić co za tym się kryje. A z drugiej strony prawda… nikt nie zadbał, żeby te wyniki spopularyzować po polsku…

  • A) Koniecznie trzeba w tym Lesie przeznaczyć miejsce na szałas potu.
    B) Mapa https://www.igipz.pan.pl/Roslinnosc-potencjalna-zgik.html — rewelacyjna! Ale jest w tym milcząca nadzieja, że klimat się nie zmieni.
    Czy są takie mapy dla innych krajów Europy?

  • Zofia pisze:

    Wlasnie jesienia posadzilam brzozy bo teren jest podmokly i teraz posadze rowniez olchy i bedzie fajne miejsce na spacery…
    Szczesliwego Nowego Roku 2017 zycze Panu Lukaszowi i serdecznie dziekuje za wszystkie ciekawe informacje.Pozdrawiam.

  • Gość pisze:

    Mnie zawsze zachwycały lasy liściaste, choć w okolicy z której pochodzę w lesie dominowała sosna – sztucznie sadzona w okresie międzywojennym bodajże. Gdybym miała taką możliwość, posadziłabym las liściasty z kilkoma iglakami dla urozmaicenia i po to, by zimą mieć odrobinę zieleni na działce. Nie przepadam za iglakami wokół domu, sprawiają, ze niezależnie od pory roku w ich sąsiedztwie (gdy urosną), panuje mrok i chłód.

  • Taxus pisze:

    A siedliska borowe z sosną jako gatunkiem docelowym? Czy w Polsce tak mało ich naturalnie powinno występować?

  • Kasia pisze:

    Mieszkam na Kujawach i mam wrażenie, że na tych terenach las=sosny. Mam kilka hektarów lasu, są to właśnie w głównej mierze lasy sosnowe i brzeziny. Próbowaliśmy wprowadzić jarzębinę, co okazało się totalnym niewypałem. Przez 10 lat większość nie osiągnęła wysokości 1m, sporo obumarło. W jej miejsce częściowo posadziliśmy brzozy, ale rozważamy inne drzewa, w tym akacje (podobno ma małe wymagania, a ziemia jest kiepska, piaszczysta). Czy uważa Pan, że to dobry wybór?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

  • kazek pisze:

    w starym lesie klonowym posadziłem jodły czy wypali

  • Marzka pisze:

    Mieszanie, czasami wychodzi na zdrowie. Życzę Panu i jego czytelnikom, roku w zdrowiu, obfitującego w ciekawe spotkania z przyrodą i z ludźmi, którzy żyją z pasją.

Skomentuj kazek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.