Zmiany klimatu w Polsce – czy czas na dęba burgundzkiego?

Powolne zmiany klimatyczne są faktem. W ciągu ostatniego wieku temperatura wzrosła o 1-2 C. A jeśli wzrośnie jeszcze o 1 czy 2 stopnie? Jak to wpłynie na polskie lasy i w ogóle polską roślinność?

Zacząć należy od tego, że roślinność, szczególnie ta leśna, ma dużą bezwładność. Niewielkie zmiany klimatu widać w niej dopiero w kolejnych pokoleniach roślin. A wiadomo jak długo żyją drzewa… Rośliny leśne też są długowieczne, bo rosną powoli. Może być więc tak, że tego efektu wyraźnie nie zobaczymy w naszym życiu. Choć są wyjątki… Wymieranie świerka w Puszczy Białowieskiej. Bezpośrednio przyczyną zamierania świerków w Puszczy są gradacje owadów. Jednak nasilona skala tego zjawiska na pewno wynika po części z osłabienia kondycji świerków, które musiały sobie poradzić z serią kilku bardzo suchych i ciepłych sezonów. Świerk to drzewo borealno-górskie, na północy Polski jakby jęzor tajgi w naszym kraju, relikt okresów chłodniejszych. I będzie się właśnie wycofywał. Ogólnie wydaje się, że zmiana klimatu w naszym kraju, jak też zwiększenie zawartości dwutlenku węgla w atmosferze oraz postępująca eutrofizacja gleb spowodują wzrost udziału drzew liściastych. Z resztą sosna i świerk to gatunki, które były niejednokrotnie sztucznie wprowadzane do drzewostanów.

Z drzew liściastych najbardziej lasotwórczy charakter mają u nas dąb szypułkowy, grab i buk. Który z nich skorzysta najbardziej na ustępowaniu świerka i sosny? Wydawałoby się, że dąb szypułkowy, który ma bardzo szeroką amplitudę ekologiczną i może być przez leśników protegowany ze względu na bardzo cenne drewno. Prawda jest jednak taka, że dęby nie są u nas w zbyt dobrej kondycji obecnie (patogeny), są poza tym światłolubne. Dużo lepiej ma się grab i buk – i tym gatunkom wróżę świetlaną przyszłość. W natarciu jest też klon pospolity i klon jawor, dawniej gatunki zwykle domieszkowe w lasach. Buk pewnie też znacznie rozszerzy swój zasięg, gdyż obecnie świetnie rośnie i odnawia się w całej Polsce pn.-wsch. Chyba, że zmienią coś choroby. Tak jak jest z jesionem, który masowo zamiera.

Zastanawiając się, jak będą wyglądać polskie lasy za 100 czy 200 lat warto zajrzeć, gdzie klimat obecnie jest cieplejszy o 2-3 stopnie, a opady są podobne. Gdzie to jest? Okazuje się, że takie warunki panują w pd. części Europy Środkowej, choćby w górach Chorwacji, pn. Włoch czy na Węgrzech. I okazuje się, że tam właśnie duże znaczenie ma dąb, grab i buk. W tej części Europy, na pograniczu Niziny Panońskiej, Gór Dynarskich i Alp drzewami lasotwórczymi w miejscach cieplejszych są jeszcze dąb omszony i dąb burgundzki. Pierwszy występuje na suchych miejscach o glebie zasadowej (na wapieniach), a drugi na glebach bardziej kwaśnych. Przy przesunięciu średnich temperatur rocznych w Polsce to właśnie te dwa gatunki mogą dołączyć do drzew lasotwórczych w Polsce. Mogą ale nie dołączą, bo nie ma prawie w Polsce źródeł ich obsiewu. Dąb omszony występuje jedynie w Bielinku nad Odrą, w jednym rezerwacie, oraz w kilku ogrodach botanicznych. A dąb burgundzki rośnie co prawda w parkach, ale jest rzadki. Oba gatunki od południa dochodzą do pogranicza słowacki-węgierskiego.

Z punktu widzenia gospodarki leśnej propagowanie dębu omszonego nie ma sensu, bo jest to drzewo zwykle o niskiej koronie, powyginane, choć świetne na opał, twardsze nawet od naszych dębów! Natomiast dąb burgundzki to cenne drzewo dla leśników. W warunkach polskich rośnie świetnie. W r. 1996 zebrałem kilka żołędzi tego gatunki pod pocztą Nyíregyháza, które wrzuciłem w trawę. Teraz mam trzy piękne dęby burgundzkie, które w tym roku będą owocować. Myślę, że już czas aby zacząć propagować to drzewo w naszej gospodarce leśnej na południu Polski. Nie jest to drzewo obce w sensie obcych gatunków amerykańskich, które nie mają własnych patogenów. Mielibyśmy tu do czynienia jedynie z przesunięciem zasięgu rodzimego gatunku środkowo-europejskiego o 200 km na północ. Może warto o tym pomyśleć, mając na uwadze następujące zmiany klimatyczne?

A w ogóle nazwa tego dębu jest bardzo myląca, gdyż nie występuje w Burgundii, lecz głównie we Włoszech, na Bałkanch i w Turcji. Odpowiedniejsza jest nazwa angielska Turkey oak… dąb turecki, Austrian oak… dąb austriacki, a jeszcze lepiej pasowała by np. dąb bałkański.

Czy mamy w Polsce szansę na roślinność śródziemnomorską przy dalszym ociepleniu klimatu? Nie, nie mamy. Jesteśmy za daleko większych obszarów morskich. Na lądzie zawsze będzie szansa na przedostanie się na kilka dni zimnych mroźnych mas powietrza, które zniszczą większość roślin śródziemnomorskich. Nawet w Chorwacji strefa śródziemnomorska sięga tylko kilka km od brzegu morza…

quercus cerris naturalny zasieg

Zasięg dębu burgnudzkiego – na zielono stanowiska naturalne, pomarańczowe trójkąty – w uprawie leśnej.

Autorzy mapy – By Giovanni Caudullo – de Rigo, D., Enescu, C. M., Houston Durrant, T., Caudullo, G., 2016. Quercus cerris in Europe: distribution, habitat, usage and threats. In: San-Miguel-Ayanz, J., de Rigo, D., Caudullo, G., Houston Durrant, T., Mauri, A. (Eds.), European Atlas of Forest Tree Species. Publication Office of European Union, Luxembourg, pp. e01b479, za: CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=50358130

 

Quercus_cerris_folliage

Gałązka z liścmi dębu burgundzkiego, żródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Quercus_cerris.jpg

quercus pubescens - zasieg

Zasięg dębu omszonego w Europie

By Giovanni Caudullo – Pasta, S., de Rigo, D., Caudullo, G., 2016. Quercus pubescens in Europe: distribution, habitat, usage and threats. In: San-Miguel-Ayanz, J., de Rigo, D., Caudullo, G., Houston Durrant, T., Mauri, A. (Eds.), European Atlas of Forest Tree Species. Publication Office of European Union, Luxembourg, pp. e019e5; cza: , CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=50478668. Z powyższej mapki usunąłem jeden krzyżyk zaznaczony przez autorów w Polsce pd-wsch., ewidentną pomyłkę.

Gałązki z liśćmi dębu szypułkowego. Źródło: Wikipedia, GFDL, cc-by-sa, fot. Franz Xavier. zmodyfik.

23 komentarze

  • Małgorzata Miros pisze:

    Bardzo mi się podoba ten tekst, bo dużo informacji i napisany zrozumiałym językiem, bez żargonu naukowego. Super!

  • PiotrB pisze:

    Z dębem burgundzkim jest jeszcze takie niebezpieczeństwo, że łatwo krzyżuje się z naszymi dębami. Okazuje się, że jego fazy fenologiczne pokrywają się w Polsce z fazami Quercus robur. Z analogicznego powodu np. wycofano się z sadzenia modrzewia japońskiego, czy eurojapońskiego. Zresztą wcale nie jest on taki rewelacyjny dla leśników. Nasze dorosłe drzewa są raczej średniej wielkości, wyraźnie niższe niż Q. robur. Pozdrawiam z Rogowa.

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      Nie wiesz czy to krzyżowanie jest częste? W Wielkiej Brytanii jest często sadzony w lasach, ale nie widziałem krzyżówek.

    • PZ pisze:

      Raczej nie ma takiej możliwości, żeby się krzyżowały ponieważ Q. cerris należy do innej sekcji w obrębie rodzaju Quercus (natomiast blisko spokrewnione Q.robur i Q.petraea nalezą do tzw. ”białych dębów” i nierzadko w Polsce można spotkać ich mieszańce).
      Osobiście uważam, że dąb burgundzki (frędzelkowaty) byłby lepszym elementem polskich lasów niż np. dąb czerwony, który może stanowić silna konkurencję dla rodzimych gatunków. Pozdrawiam z Rzeszowa;)

  • A pisze:

    Czas na dąb burgundzki, powiedziałabym. Może się czepiam, ale poprawność polszczyzny jest dla mnie ważna. Pozdrawiam.

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      U nas na wsi mówi się zawsze „popatrz na tego dęba”. Tak jakby to było zwierzę. W niektórych gwarach polskich biernik dla roślin jest jak dla zwierząt i ludzi.

  • Ewa Wolańska pisze:

    Panie Łukaszu,

    mam prośbę: czy mógłby Pan zmienić tytuł na „Czas na dąb burgundzki” (tak jak: czas na sjestę, na miłość itp.? Potrzebny jest tu biernik (kogo? co?), a nie dopełniacz (kogo? czego?) – najłatwiej to sprawdzić w liczbie mnogiej, czy powiedziałby Pan: „Czas na dębów burgundzkich”?

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      A ja się waham. Jakoś tak dęba brzmi lepiej. Skoro czas na psa albo kapustę to dlaczego nie na dęba. W końcu to istota ożywiona! Przez to oddaję jej honor! Poszperam jeszcze w słownikach…

  • Maria pisze:

    Grab jest lasotwórczy, tylko gospodarze leśnicy nie chcą mu tego przyznać, przeliczając każdy gatunek na przyszłe przychody. Dla dębów mają zdecydowanie więcej szacunku, choć niekoniecznie tego językowego.

  • Mieszko pisze:

    Panie Łukaszu, czy jest jakaś hipoteza na temat tego izolowanego stanowiska dębu omszonego w Bielinku? I drugie pytanie – może pojawią się mieszańce, bo te dęby się, zdaje się, krzyżują z szypułkowym i bezszypułkowym…

    Pozdrowienia,

    Przemek Płonka

  • Mieszko pisze:

    Co do formy gramatycznej, to jesli przyjmiemy, że dąb burgundzki to rzeczownik żywotny, to oczywiście czas na dęba burgundzkiego, tak jak ostatnio powiedziałem do swojej córki, że czas na psa, a nie czas na pies. W l. mn, czas na psy, czas na dęby burgundzkie.

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      zwierzę jest oficjalnie żywotne w polskiej gramatyce a roślina nie. A ja chciałbym mieć wybór… I tak jest w gwarach. Jak traktujesz dąb jako materiał, masę – tu mówisz czas położyć dąb na podłodze. Ale jak dla ciebie dąb jest istotą, z którą masz mistyczny kontakt… mówisz… czas na dęba.

  • Agniecha pisze:

    Skoro już czas najwyższy na tego DĘBA, to może jak już u Pana zaowocują, to się Pan podzieli? Posadziłabym parę żołędzi na Pogórzu Izerskim.

  • BP pisze:

    Polecam dąb węgierski (Quercus frainetto Ten.) odporny na suszę, osiąga spore rozmiary, warto poeksperymentować też z częściowo-zimozielonym dębem Turnera Quercus x tourneri 'Pseudotourneri’

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      ale gdzie kupić frainetto??? Od lat szukam… Właśnie posadziłem 500 szt . burgundziego i omszonego które zdobyłem w szkółce koło Miszkolca, ale wegierskiego nawet na Węgrzech nie kupię…

    • Janko pisze:

      a może dąb Muehlenberga, dla amatorów dobrych żołędzi ? Choć właściwie dla przyszłych amatorów, bo gdy ktoś jest po 40 – jak ja, to powinien sie liczyć z tym, że nie doczeka. Mam jednego i posadziłem go raczej z myślą o wiewiorkach. Jest to drzewo amerykanskie, więc biore pod uwage to, że może cierpieć na jakieś choroby

  • edward dudzinski pisze:

    Witam
    panie Łukaszu proszę o informacje czy dąb bergmundzki posiada podobne właściwości struktury jak nasz szypułkowy ,czy można go wykorzystywać jak nasz do celów produkcyjnych,jaka jest twardość,kolor.pozdrawiam edward

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      to dąb burgundzki a nie bergmundzki… A co do właściwości… podobne jak naszych dębów ale łatwo tworzy pęknięcia więc ma niższe oceny

  • stan pisze:

    Ja u siebie posadziłem wiadro żołędzi dębu szkarłatnego,który też szybko rośnie.

  • Łukasz Filipczak pisze:

    A u mnie eksperyment z dębem burgundzkim niestety się nie udał. Zmarzł w roku sadzenia czyli w 2017 (centralna Polska i dobry mikroklimat).

Skomentuj Małgorzata Miros Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.