Czarka i dzieżka – kolorowe jadalne miseczki

Kustrzebkowce (Pezizales) to rząd grzybów workowych, z których wiele gatunków ma jaskrawe barwy i wygląda jak małe miseczki rozrzucone przez krasnoludki w lesie…. Nie wiem po co je jeść, są bardzo małe. Ale po pierwsze mogą stać się naszym plonem w lata takie jak 2015, kiedy grzybów bardzo mało. No albo można je po prostu zaliczyć. Stanowią także ciekawą ozdobę sałatek.

Najliczniejsza i najbardziej znana jest chyba rodzaj czarka: czarka szkarłatna (Sarcoscypha coccinea) i czarka austriacka (Sarcoscypha austriaca). Kiedyś ten rodzaj grzybów był pod ochroną, od niedawna można go zbierać do woli. Pojawia się w lasach i zaroślach na przełomie zimy i wiosny, i jest dla mnie oznaką jej nadejścia. Gatunki z tego rodzaju mają piękną czerwono-pomarańczową barwę. Wyrastają na rozkładających się gałęziach.

Tymczasem jesienią w lasach, na przydrożach i nad rzekami znajdziemy grzyba o nazwie dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia. Uwaga trzeba uważać, żeby nie pomylić jej z gatunkami o trochę bladszej barwie, które podobno są lub mogą być toksyczne: z rodzaju kielonka (Caloscypha) i uchówka (Otidea). Kielonka na szczęście pojawia się główną wiosną.

Zarówno kustrzebkę jak i dzieżkę próbowałem w tym roku pierwszy raz: kustrzebkę wiosną, a dzieżkę dzisiaj. Kustrzebka jest twardsza, ma ciekawszą teksturę, dzieżka po ugotowaniu robi się bardziej miękka.

Jakby ktoś miał własne doświadczenia z jedzeniem kustrzebkowców, proszę się podzielić!

 

Aleuria DSC07514

Dzieżka pomarańczowa (trochę wyschnięta…)

Sarcoscypha austriaca DSC02824 po zmniejszeniu

Czarka austriacka (świeżo zebrana – powyżej, i po ugotowaniu – poniżej)

 

Sarcoscypha coccinea DSC02834 zmniejszona

5 komentarzy

  • W ogóle nie jem grzybów, więc nie po tym będzie wpis. Czytałam lata temu w książce Oty Pavela, że masowy (bardzo masowy) pojaw grzybów kojarzony był z nadchodzącą wojną – kobiety w rodzinie Pavela miały takie obserwacje z okresów tuż przed 1. i 2. wojną światową. Może zatem dobrze, że nie ma ich dużo..

  • Czy pojawiły się jakieś nowe informacje w kwestii jedzenia kustrzebkowców?

  • Karolina Merci pisze:

    Zebrałam kilka dni temu czarkę austriacką, robię w zalewie octowej :)

  • Kate pisze:

    Witam,
    Nazbieraliśmy dzisiaj sporo czarek i uszakow. Czarki surowe smakują trochę jak rzodkiewki natomiast smażone mają lekko ziemisty smak. Usmazylismy je na maśle z uszakami, pieczarkami dużo ilością czosnku, cebuli dymki do tego sól pieprz i odrobiną majonezu. Wyszło przepyszne! Nigdzie nie mogliśmy znaleźć żadnych przepisów więc poszliśmy na żywioł. Zbieraliśmy je w Irlandii.
    Pozdrawiamy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.