Czy można mieszać różne mieszanki nasion łąk kwietnych?

Czy można mieszać mieszanki?

Od 19 lat tworzę kolekcjonerskie mieszanki nasion na łąki kwietne. Od początku podzieliłem nasiona, które zbieram na kilka mieszanek, ze względu na wymagania roślin. Często jednak dostaję takie dwa pytania od klientów:

  1. czy można mieszać ze sobą mieszanki, które Pan robi?
  2. czy można mieszać je z innymi mieszankami łąk kwietnych od innych producentów?

No więc odpowiem wpierw na pytanie 1

Można, ale nie zawsze warto. Obecnie produkuję trzy typy „łąki kwiatowej”. Największym zainteresowaniem klientów cieszy się mieszanka Polska Łąka Kwietna, która imituje łąkę kośną. Jest to idealna mieszanka na zwykłe przeciętne gleby i łąka z niej założona wygląda dosyć schudnie, gdyż jest okresowo koszona. Mieszanki wieloletnie mają jednak tę wadę, że nie kwitną w pierwszym sezonie. Dlatego niecierpliwym klientom zalecam, aby wysiali tę mieszankę razem z mieszanką Kwiaty Polne złożoną z jednorocznych polnych „pięknych chwastów” na czele z makiem polnym i chabrem bławatkiem. Można wtedy uzyskać już kwitnienie w pierwszym roku. Jeśli nie żal nam pieniędzy możemy wysiać na 1 m kw. po półtora grama do dwóch jednej i drugiej, jeśli chcemy podejść oszczędnie dodajemy tylko 15-20% mieszanki jednorocznej do 2 g mieszanki Polska Łąka Kwietna. Dlaczego jednak nie dodaję jednorocznego maku i chabru od razu do mieszanki łąki kośnej? Otóż w używaniu kwiatów jednorocznych jako przedplonu jest pewna pułapka. Może się bowiem zdarzyć, że w pierwszym roku obok tych „ładnych chwastów” wyjdą „brzydkie chwasty” takie jak rdest, komosa (lebioda), chwastnica itp. I wtedy możemy mieć sytuację, że mamy dylemat… Dla dobra przyszłej wieloletniej łąki należałoby w pierwszym roku kosić tę łąkę jak trawnik, kilka razy (no może nie co tydzień ale co 2-3 tygodnie…). Wtedy ograniczymy rozrost jednorocznych chwastów i pozwolimy na spokojne „rozkrzewienie” się roślin z łąki wieloletniej. No a jak wysialiśmy mak i chaber razem z wieloletnimi? No to wtedy trzeba je skosić… I szkoda… I klient ma pretensje…

Jakie są więc scenariusze?

  1. Jeśli zakładasz łąkę dla miasta lub innej instytucji publicznej.

Użyj roślin jednorocznych nasion pół na pół z wieloletnimi, w miarę gęsto, najlepiej po 2 g jednych i drugich. Przechodnie będą dobrze reagować na rośliny jednoroczne. A jeśli jednak wystąpi zachwaszczenie to teren się skosi i nikt nie zauważy.

  1. Jeśli zakładasz ogród dla klienta prywatnego.

Próbuj go przekonać, żeby użyć samy roślin wieloletnich. Jeśli się nie da, wysiej z jednorocznymi, ale uprzedź go że w 50% trzeba będzie te jednoroczne i tak skosić, żeby ratować wieloletnie.

  1. Jeśli zakładasz ogród dla siebie.

Raczej użyj od razu mieszanki wieloletniej.

 

Teraz kolejny dylemat. Czy można z sobą zmieszać mieszankę Polska Łąka Kwietna i Kwietna Murawa? Można… Nie pogryzą się… Tyle, że i tak mają pewne gatunki wspólne. Mieszanki te różnią się wymaganiami. Pierwsza jest na gleby świeże lub lekko wilgotne i do koszenia 1-4 razy w roku. Druga do koszenia raz w roku i to albo późnego (sierpień-listopad) albo wczesnego (połowa maja). Więc dużo lepiej jest NIE MIESZAĆ ich, ale wysiać osobno i osobno użytkować. Możemy je natomiast wysiać razem gdy:

– zakładamy pastwisko – wtedy warto spróbować obu mieszanek naraz

– gdy planujemy założyć łąkę koszoną dopiero w drugiej połowie lipca lub w sierpniu

– gdy mamy jakąś dziwną nietypową glebę albo siedlisko o bardzo nierównej wilgotności.

Kolejny problem:

Czy można mieszać moje mieszanki z mieszankami innych producentów?

Po pierwsze – odradzam! Siedemdziesiąt procent mieszanek łąk kwietnych to szajs. Jakiej łąki kwietnej w ogóle nie kupować? Po pierwsze takiej, która zawiera trawy, koniczynę lub łubin trwały. Koniczyna i łubin mają ładne kwiaty ale są BARDZO AGRESYWNE. Łubin poza tym jest obcym i inwazyjnym gatunkiem. O problemie dodawania traw do łąki kwietnej pisałem w innym poście więc nie będę się powtarzał, warto to przeczytać:

Dlaczego w moich łąkach nie ma trawy?

Pomimo, że niektórzy producenci dodają trawy do mieszanek ja jestem temu przeciwny i nikt mnie do nich nie przekona. Trawy to niepotrzebna konkurencja i źródło okropnych alergenów.

Natomiast z drugiej strony uważam, że warto kupować mieszanki różnych producentów – tylko ich nie mieszajmy. Wysiewajmy je OSOBNO, najlepiej odgrodzone pasem trawnika lub rabatą! Mamy wtedy większą kontrolę nad ich składem, użytkowaniem i w wypadku – gdy któraś nam się nie podoba – możemy ją zniszczyć. Jeśli ładne będą obie – to i tak nie będzie problemu. Radzę aby dla każdej mieszanki zostawić przynajmniej 100 m kw. Oczywiście osoby, które są doświadczone i znają wymagania gatunków mogą sobie mieszać profesjonalne mieszanki botaniczne, albo dodawać do nich pojedyncze gatunki. Jeśli jednak nie znasz się na roślinach, nie rób tego.

17 komentarzy

  • Harcerz z Warszawy pisze:

    m,

    Właśnie kończymy budowę domu, zbudowalismy dom w warszawskim Wawrze. Są to lasy sosnowe, a pod spodem piach piach i piach.

    Sadziedzi robią sobie idealne futbololowe trawniki, a my jesteśmy harcerzami z młodości, lubimy zapach lasu i chcemy w miarę naturalne otoczenie.

    Pytanie, która z Twoich mieszanek się nada i jak przygotować teren pod wysiew?

    W tej chwili ten jest zryty i goły jak pustynia, choć tu i tam zaczynają wychodzić jakieś chwasty

  • Sylwia pisze:

    Jaka jest minimalna powierzchnia dla łąki kwietnej? Czy 20-30 m kw. z 150 m kw.ogródka to zbytnie szaleństwo?

  • Sylwia pisze:

    Jaka jest minimalna sensowna powierzchnia łąki kwietnej? Zaopiekowałam się ogródkiem sąsiada, ale nie mam ochoty na wimbledoński trawnik, dlatego pomyślałam o łące. Ale to zaledwie 75 m kw. Warto?

  • Harcerz z Warszawy pisze:

    No ale jak taki teren przygotować? Teraz jest tylko piach. Nazywać ziemi? Jakiej? itp. Odpowiedź 2 słowami mi nie wystarcza.

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      Zatem odpowiem kilkoma słowami :) Piach piachowi nie równy. Czasem w Warszawie na czystym piachu, ale grubszym bogatym w węglan wapnia uzykiwałem piękną łakę kwietną, szczególnie jak wiosna była mokra. Ale są i bardzo ubogie kwaśne, gdzie chce rosnąć tylko kilka gatunków kwiatów, wtedy jest ciężej. Można nasypać ziemi ale lepiej nie więcej niż 5 cm grubości. Dobrze łąkę podlewać w okresie maj czerwiec jak jest sucho. Potem może zaschnąć ale opasy wiosną wzmagają kwitnienie i rozwój roślin. No i można sypnąć trochę dolomitu lub innego nawozu wapiennego.

  • Początkujący pisze:

    Z jaka trawa najlepiej pomieszac nasiona mixu kwiatowego do łąki kwietniej?

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      w warunkach Polski raczej tylko z kostrzewą czerwoną sianą nie gęściej niż 2 g na mkw. Nigdy nie mieszać z tymotką, kupkówką lub życicą trwałą

  • Piotr pisze:

    To i ja mam pytanie. Mam do zagospodarowanie 4a. Jestem chłopo-informatykiem małorolnym ;) i chcę dla swoich kur na tych 4a urządzić „pastwisko” i pasać je tam rotacyjnie. Tak, by nie zadeptały wszystkiego od razu. Już teraz jest żyzno – wszystko zarośnięte pokrzywami po szyję . O konieczności odchwaszczenia wiem. Tylko co z żyznością, która zapewne będzie spora oraz fakt, że będzie to mocno podjadane. Rotacja polegała by na podzieleniu tych 4a na 8 części po 50m2. Na każdym zwierzęta pozostawały przez powiedzmy 2 dni. Czyli opuszczając pierwszą działeczkę wracały by na nią po 16 dniach, po wydłużeniu pobytu do 3 dni – po ~3 tygodniach. Jest szansa, aby utrzymać to w łąko-podobnym stanie czy tu raczej tylko azotolubne mieszanki traw na pastwiska?

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      trduno powiedzieć. Natomiast na terenach pastwisk kurzych często wyrasta zbiorowisko złożone z rdestu ptasiego i rumianek bezpromieniowy. Kury nie lubią tego rumianku. Jest to wspaniała roślina którą można użyć na herbatki. I lubi azot.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.