Koniec czerwca to czas kiedy najlepiej przesadzać narcyzy. Liście im pożółkły, ale są wciąż widoczne u wielu roślin. Można więc wykopać stare kępy i każdą z cebulek posadzić oddzielnie. Stare kępy narcyzów wyglądają pięknie, ale mają nieproporcjonalnie mniej kwiatów. Aby więc mieć coraz więcej kwiatów na narcyzowej łące lub rabacie dobrze je co kilka lat rozdzielać.
Kilkuletnia kępa narcyzów białych, którą można podzielić, można z niej uzyskać kilkadziesiąt osobnych roślin
W naszym kraju najczęściej uprawiany jest narcyz trąbkowy Narcissus pseudonarcissus oraz narcyz biały Narcissus poeticus.
Oba gatunki można uprawiać na łące kwietnej i oba rosną na niej świetnie. Narcyz trąbkowy występuje dziko w górach pd-zach. Europy, a narcyz biały w Europie pd. i pd-wsch. Najbliższe Polski stanowiska narcyza białego możemy znaleźć już na Zakarpaciu, na pograniczu ukraińsko-rumuńskim. Narcyz biały dzieli się na dwa podgatunki, różniące się szerokością płatków – podgatunek zachodni ma płatki szersze, a wschodni (ssp. radiiflorus) ma płatki węższe. Czasem wyróżniane są jako osobne gatunki, ale wg aktualnej the Plant List jest to nieuprawnione. Narcyz biały jest do naszego klimatu dobrze przystosowany i po posadzeniu na łące rośnie lepiej niż narcyz trąbkowy. Jednak i te drugie radzą sobie nieźle, chociaż wolą klimat atlantycki. W Anglii i pn. Francji zakwitają dużo wcześniej niż u nas i daje dużo większe przyrosty kęp.
Narcyz biały Narcissus poeticus – kępa z dwuletniej rozsady
Oba gatunki lubią gleby żyzne i dostatecznie wilgotne. Źle rosną na bagnie, ale i na miejscu suchym. Nie lubią też zacienienia. Narcyz trąbkowy w warunkach Polski kwitnie zwykle w kwietniu, a biały – w połowie maja. Mieszańce między mają termin kwitnienia pośredni. Narcyzy sadzimy w dużych masach. Dobrze wyglądają dopiero w ilości kilkuset sztuk. W otoczeniu mojego domu posadziłem już koło 10 tys. narcyzów. Niestety napotkałem pewne problemy. Polskie firmy ogrodnicze są mało sumienne i mieszają odmiany. Już dwa razy wyrosły mi inne kolory niż były na opakowaniu, co może zupełnie zrujnować zamysł projektancki. Kiedyś zamiast 1000 żółtych żonkili wyrosły mi narcyzy kwitnące dopiero w maju, o kwiatach pełnych (których nie cierpię). Dlatego w tej chwili zacząłem zamawiać narcyzy z Anglii. Warto sobie zamówić kilka podobnych do siebie odmian narcyza trąbkowego. Termin ich zakwitania może różnić się o nawet 2 tygodnie, co przedłuża okres kwitnienia tego gatunku w naszym ogrodzie do 4-5 tygodni!
Narcyzy trąbkowe (Narcissus pseudonarcissus)
Narcyzy w łąkę kwietną wsadzamy albo teraz (koniec czerwca) z rozsady, albo kupujemy cebulki, które sadzimy w sierpniu lub wrześniu. Łąkę kwietną kosimy PO USCHNIĘCIU LIŚCI ALBO WTEDY KIEDY JUŻ ZŻÓŁKNĄ. W praktyce jest to okres po 20 czerwca. Zauważyłem, że narcyzy lepiej rosną, kiedy łąkę skosimy 25 czerwca do 5 lipca, niż kiedy odłożymy koszenie na później. I lepiej rosną w miejscu, które potem koszone jest przynajmniej raz. Bowiem letnie koszenia zmniejszają rozmiar roślin na łące i ograniczają konkurencję korzeniową dla cebul narcyzów. Dotyczy to głównie narcyza trąbkowego, bo biały radzi sobie dobrze nawet na łące jednokośnej.
Narcyzy białe naturalizowane na tej łące kośnej rosną dobrze już 18 lat
Warto jeszcze wspomnieć o obecności narcyza białego w mitologii greckiej. Jak pisze Owidiusz w Metamorfozach, Narcyz był myśliwym z Thespiae w Beocji. Był on pysznym młodzieńcem, który lubił polowanie i ignorował zaloty kobiet. Szczególnie zakochała się w nim nimfa Echo. Z rozpaczy zaczęła znikać, aż pozostał z niej tylko cichy głos. Oburzona obojętnością Narcyza bogini Nemesis zwabiła go do sadzawki, Gdy Narcyz zobaczył swoje odbicie w wodzie, tak się w nim zakochał, że nie był w stanie go zostawić. Umarł więc przy sadzawce i zamienił się w kwiat. Wersji mitu jest kilka i różnią się szczegółami. Jeszcze inny mit mówi o tym jak Persefona została porwana przez Hadesa do Podziemi podczas zbierania narcyzów. Podobno też rosły na Polach Elizejskich. Stąd od starożytności sadzi się je na grobach.
Miła dziewczyna, ta Echo, a najbardziej mnie urzekł ten dąb w tle za Narcyzem. Quercus ilex?
Na pierwszym planie z prawej to na pewno Q. ilex, a w głębi można zgadywać. Luźny gaj dębowy to idealna forma krajobrazu, nie? U nas też kiedyś były takie luźne dąbrowy, wypasane, a zarazem dęby były źródłem drewna. Ja swoją ziemię też zacząłem przekształcać w luźny zadrzewiony gaj, taki park. Jak drzewa będą stare, będzie pięknie.
Dęby lubią takie podmokłe tereny (nie wiem czy ostrolistne). Niedaleko Poznania koło Rogalina na łęgach nadwarciańskich rosła kiedyś taka luźna dąbrowa. Piękna była i pasły się tam krowy i konie i łąki koszone były.
no i Echo miła, że się tak nie narzucała, tylko tak powoli ucichła. Niestety i tak mu nie pomogły, baby go dopadły i się zemściły.
Tak na marginesie.
Mit o Narcyzie jest sprawą dalece głębszą, niż się potocznie uważa.
Ostatnio w dyskusjach nad filmem „Wielki błękit” strzeliła mnie myśl, że film ten jest „po prostu i głównie” reaktualizację tego właśnie mitu – i bardzo dokładnie pokazuje, o co w tym micie chodzi…
A o co naprawdę chodzi??
Ha! Sam fakt, że zadano mi to pytanie dowodzi, że niefortunnie się wyraziłem ;)
Temat mityczny, dla nas szczególnie taki z kultury helleńskiej, sam całym sobą swą treść głęboką objawia. Ja wiem, jak to brzmi w czasach „post-manii” (POSTmodernizm, POSTstrukturalizm itd.) ale jeśli kogoś doszczętnie nie zalało to „posthumanistyczne łajno” to wie doskonale, iż:
kulturę śródziemnomorską, której istotę w pełni wyraża odsłona helleńskiego posągu, charakteryzuje to, że w jednej chwili wszystko staje się rozświetlone, klarowne i plastyczne (Enrico Girardi w tekście poświęconym muzyce Francesconiego).
Mity działają więc „rozświetlająco” i „w jednej chwili”; niby opowiadają pewną „historię” ale działają nie w przedstawionym czasie, lecz [i]poza czasem[/i]. Mit jest więc jak obraz, którego sens w pełni się w samym obrazie zawiera:
– człowiek jak młody bóg
– wpatrzony w źródło, w migotliwą taflę, w nieuchwytny wizerunek
– w tymże źródle utopiony
Jakiekolwiek dodane wyjaśnienie będzie zwulgaryzowaniem treści mitu, która jest treścią uniwersalną i w zasadzie nieprzekładalną. Przemawiają same archetypiczne obrazy, pierwotne pojęcia-obrazy takie jak „źródło” i „głębia” (za wizerunkiem-odbiciem) – one same z siebie mają poruszyć owe „struny w duszy” i tymże sposobem przemówić – żadnym innym :)
Przesadzanie narcyzów pod koniec czerwca (przynajmniej we Wrocławiu) to zdecydowanie za późno. Już miesiąc temu wszelki ślad po nich zaginął. Zdołałem wykapać pod koniec maja tylko kilka. Reszta się „pod zimę zapadła” – i kiszka z wykopywania. Trzeba będzie się w przyszłym roku na nie wcześniej zaczaić.
Wrocław to najcieplejsze miejsce w Polsce więc mogło się tak zdarzyć. Wiele też zależy od wilgotności i tego do jakiego stopnia inne rośliny przerosły narcyzy. Dla większości Polski czerwiec to jednak standard.
Narcyzy dziesiątkuje mi od pewnego czasu pobzyga cebularz (Merodon equestris) – czy te na łące kwietnej są jakoś zabezpieczane / mniej podatne?
nie wiedziałem! dzięki! straszne to… będę czujny…
Ja o meritum a nie o micie. Z jednej działki zabrałam narcyze (białe) i przesadziłam na inną. Niestety w tym drugim miejscu wybarwiły się na żółto, bardziej przypominając żonkile. Powtórzyłam wszystko raz jeszcze, bo nie wierzyłam że to możliwe. Rezultat był ten sam. Być może tego samego doświadczył autor, myśląc, że cebulki zostały pomieszane.
Czy przyczyną może być rodzaj gleby?