Kwiaty przedwiośnia: krokusy – jak je utrzymać w ogrodzie?

Krokus jest jednym z tych kwiatów, które  już od przedszkola dzieci malują jako oznakę wiosny. Gdzie występuje? Jak się go hoduje? I dlaczego przysparza tyle kłopotów?

Nad artykułem na zdjęciu szafran spiski Crocus scepusiensis (na Polanie Chochołowskiej w Tatrach (źródło Wikipedia, fot. Paweł Opioła, licencja Creative Commons)

Rodzaj szafran inaczej krokus (po łacinie Crocus) jest szeroko rozprzestrzeniony w południowej Europie i zach. Azji, na wysokogórskich halach i kamienistych zboczach, dużej rzadziej w lasach. Najwięcej gatunków znajdziemy na Bałkanach i w Azji Mniejszej, ale są też gatunki w Alpach i Pirenejach. Większość dzikich gatunków krokusów jest liliowa lub fioletowa, ale spotyka się też gatunki lub formy białe lub żółto kwitnące.

Krokus zakwita u nas bardzo wcześnie, na niżu zwykle w marcu (w Tatrach w kwietniu) i bardzo cieszy nasze oczy jako niezwykle wczesny i kolorowy kwiat. Mi się jednak kojarzy z problemami i rozczarowaniem. Dlaczego?

Po pierwsze uwielbiają go gryzonie. Cebulki krokusów są jadalne nawet dla człowieka (są popularną dziecięcą przekąską w Turcji), a dla norników i myszy są przysmakiem! Zrobią one wszystko, żeby je zjeść (podobnie jak cebulki tulipanów). Ileż razy sadziłem w różnych miejscach krokusy. I zawsze efekt jest prawie taki sam: w pierwszym roku zakwita około połowy kwiatów, w drugim 1/10 z nich, itd. A więc w pierwszym roku sadzimy np. 200, potem mamy 100 kwiatów, potem 10, a potem 1, no i w końcu zero.

Po drugie kwitnie krótko. Zwykle kilka dni i jak to mówią: po ptakach.

Po trzecie kwiaty otwierają się tylko kiedy świeci słońce i jest ciepło. Przy nagłym ochłodzeniu lub podczas deszczu zamykają się (jak kwiaty przylaszczek i zawilców), w przeciwieństwie do śnieżyczek i narcyzów, którym chwała za to, że nie zamykają się w deszczu.

Jak to się dzieje, ze krokusy nie giną w przyrodzie? Nie zjedzą ich tam gryzonie? Otóż odpowiadam.

W górach warstwa gleby próchniczej jest cienka. Pod nią zalegają skały, czasem nawet na kilku cm. Krokusy są zakorzenione w skałach i myszy są im nie straszne! Na dodatek populacje gryzoni w wysokich górach, gdzie sezon wegetacyjny jest krótki są mniejsze. Wot i całe rozwiązanie.

Co zrobić aby krokus przetrwały w naszym ogrodzie?

Po pierwsze sadzić je w jakiejś ochronie. W centrach ogrodniczych sprzedaje się specjalne koszyczki ochronne. Moje doświadczenie jest takie, że norniki przegryzają plastik. Sadzić trzeba tylko w metalu. Innym rozwiązaniem dla łąki krokusowej jest posadzenie krokusów w 20 cm warstwie klińca lub tłucznia, którego należy wymieszać z odrobiną żyznej gleby.

Po drugie sadzić gatunki „botaniczne”, czyli bliższe dzikim formom. Duże formy są łatwiejszym łupem dla gryzoni i są wrażliwsze. W warunkach mojego podkarpackiego ogrodu najdłużej wytrzymuje Crocus tommasinianus oraz odmiany ’Pickwick’ i ‘Snow Bunting’.

Po trzecie zapewnić im domieszkę próchniczej gleby. Krokusy kochają żyzną glebę bogatą w azot. Tworzą wtedy mocne krzaczki.

Po czwarte odpowiednio kosić teren. Krokusy to rośliny łąk i hal. W wysokich górach niska trawa utrzymuje się ze względu na warunki klimatyczne. W ogrodzie krokusy rosną źle w glebie porośniętej przez wysokie byliny i duże trawy trawy. Z drugiej strony karygodnym błędem jest sadzenie krokusa w trawniku, a potem koszenie go już maju! Krokusy tracą liście w maju, ale częściej w czerwcu. Musimy obserwować to miejsce i zobaczyć kiedy ich biało pręgowane liście pożółkną – dopiero wtedy kosimy! Dla utrzymania krokusa w warunkach niżowych najlepsze jest koszenie w czerwcu lub lipcu, a potem  częste koszenie w lecie – wtedy ograniczamy konkurencję korzeni innych roślin.

Gdzie rosną w Polsce krokusy? Najczęściej spotkamy się z szafranem spiskim Crocus vernus ssp. scepusiensis, który jest podgatunkiem krokusa zwyczajnego. Rośnie także na Pilsku, Wielkiej Raczy (Beskid Żywiecki), Gorcach, w Beskidzie Wyspowym i na Leskowcu (Beskid Mały). Poza górami można go spotkać w okolicach Bochni, Brzeska oraz w Kotlinie Sandomierskiej. Znaczna liczba stanowisk jest chroniona w parkach narodowych: Babiogórskim, Gorczańskim i Tatrzańskim. Niestety objęcie terenów występowania krokusa spiskiego ochroną przyczyniło się do zaniku jego populacji. Wskutek zniesienia pasterstwa i koszenia polan zmieniły się niekorzystnie dla krokusa warunki życia: zanikło naturalne, systematyczne nawożenie polan odchodami zwierząt, ponadto krokus jest zagłuszany przez wysokie trawy. Aby temu zapobiec, parki narodowe rozpoczęły systematyczne koszenie niektórych polan, przywrócono też na niektórych wypas kulturowy.

Krokusy występują też na kilku stanowiskach w Sudetach, np. w Górach Izerskich (np. rezerwat Krokusy w Górzyńcu http://dzikiesudety.blogspot.com/2013/04/izerskie-krokusy.html) i Kamiennych. Częściowo są to może populacje nasadzone przez Niemców, zapalonych ogrodników, a częściowo może są to naturalne populacje Crocus albiflorus (uznawanego za inny podgatunek C. vernus)? Występuje on przecież w pd-zach. Czechach np. na obszarach Šumavy i Novohradské hory (http://cs.wikipedia.org/wiki/%C5%A0afr%C3%A1n_b%C4%9Blokv%C4%9Bt%C3%BD). Krokusy znaleziono też na kilku stanowiskach w Beskidzie Niskim. Może to przedłużenie naturalnego zasięgu Crocus heuffelianus z Bieszczadów Wschodnich (http://uk.wikipedia.org/wiki/%D0%A8%D0%B0%D1%84%D1%80%D0%B0%D0%BD_%D0%93%D0%B5%D0%B9%D1%84%D0%B5%D0%BB%D1%8F). Bracia botanicy, poprawcie mnie jeśli macie jakieś nowe namiary. W każdym razie Sudety i Karpaty to naturalna północna granica zasięgu tego rodzaju. Im dalej pojedziemy na południe – w góry Bałkanów, Turcji i Włoch – tym więcej gatunków zobaczymy.

Crocus_albiflorus_01_-

 Krokus białokwiatowy C. albiflorus (źródło Wikipedia, fot. Nino Barbieri, licencja Creative Commons) – rośnie dziko np. w Czechach i Austrii

krokus sudety kw2007_28b

Krokusy pochodzące z populacji w Sokołowsku w Górach Kamiennych (Crocus albiflorus?). Fot. Ł. Łuczaj

Crocus_vernus

Crocus heuffelianus (szafran karpacki)– z Ukrainy Zach. i Słowacji (źródło Wikipedia)

 

Wyróżnia się kilkadziesiąt gatunków krokusów. Ostatnio łączy się jednak np. Crocus scepusiensis, C. albiflorus i C. vernus w jeden gatunek. Systematyka krokusów jest zawikłana – ale czy to ważne? Są tym bardziej tajemnicze! Podziwiajmy ich ulotne piękno!

krokusy w rogowie fot banaszczak

 

Krokusy w Arboretum w Rogowie. Według zapewnień dyrektora arboretum Piotra Banaszczaka (i autora powyższego zdjęcia), krokusy się tam dobrze rozsiewają i z roku na rok ich przybywa.

10 komentarzy

  • Tomek k pisze:

    Krokusy kwitną masowo na wrocławskich trawnikach (celowe zasiewy). Nie wiem, czy co roku sypie się nowymi nasionami, czy też jest tam bieda z gryzoniami. W zasadzie mogę uwierzyć, że dla gryzoni warunki są kiepskie – częste koszenie „równo z glebą”, miejsce pomiędzy pasami ruchu itd. Szczury – o, te mają się dobrze, ale z kolei nie żerują na trawnikach. Żerują gawrony, ale nie na krokusach ;)

  • Przemek pisze:

    Czy wie Pan, gdzie można legalnie kupic polskie krokusy (czyli spiskie – z ciemniejszymi końcami płatków)? W dużych sklepach ogrodniczych takich nie ma, podobnie w ofertach internetowych.

    • Łukasz Łuczaj pisze:

      nie wiem, chyba się nie da…

    • Michał pisze:

      Dr Ruksans (autor świetnej monografii rodzaju, do kupienia na amazonie) ma na Łotwie niewielką szkółkę/kolekcję z której sprzedaje nadwyżki bulwocebul – okazjonalnie pojawiają się w ofercie również krokusy spiskie.

  • Michal pisze:

    Dr Ruksans (autor świetnej monografii rodzaju, do kupienia na amazonie) ma na Łotwie niewielką szkółkę/kolekcję z której sprzedaje nadwyżki bulwocebul – okazjonalnie pojawiają się w ofercie również krokusy spiskie.

  • Marcin pisze:

    Ja mam pytanie o okwiat krokusa. Cebulki są jadalne, znamiona słupka jak i słupek także. A okwiat, sam kwiat czy jest jadalny?

  • Jacek pisze:

    Według moich obserwacji najłatwiej naturalizuje się Crocus tommasinianus – jest w stanie tworzyć spore ilości nasion. Ponadto ten krokus jest rośliną leśną, co dodatkowo ułatwia jego uprawę. Także wielkokwiatowe odmiany krokusa wiosennego (C. vernus) są płodne w moich mazowieckich warunkach, jednak nasion jest o wiele mniej. Natomiast nigdy nie wypatrzyłem siewek któregokolwiek z pozostałych gatunków, które posadzilem. Bez nasion nie ma szans na długie trwanie. Szkoda że nasz rodzimy szafran spiski jest nie do kupienia – pewnie by się zadomowił.

  • Zyg -Zak pisze:

    Pięknie się prezentują trawniki i ronda w Gdańsku pokryte kwiatami krokusów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.