Czasem się wstydzę zarośnięcia i zaniedbania w swoim ogrodzie. Czasem. Ale czasem daje to niespodzianki. Gdy go zakładałem to z Barcelony przywiozłem siewkę jesionu mannowego w r. 1997. Odkryłem to drzewo gdy miało kilka metrów 15 lat później.
Dzisiaj nowe znalezisko! W roku 2008 posadziłem hurmę kaukaską. W pierwszym roku przemarzła i skazałem ją na straty. Dzisiaj odkryłem ją jako 5 metrowe 16-letnie drzewo obrośnięte jeżynami. Cóż za odkrycie!
Czy Wy też tak mieliście?
No i pierwszy raz zaowocowała żółtnica pomarańczowa Maclura pomifera. Czyli jednak mam okaz żeński!
Odnaleziona hurma!
Owoce żółtnicy pomarańczowej
Dziękuję za wieści z zaniedbanego ogrodu, z jeszcze większą miłością patrzę dzisiaj na swój zaniedbany, wspaniały ogród.
To wspaniałe, że ma Pan zarośnięty ogród i o tym mówi. Bardzo lubię czytać Pana przemyślenia. Życzę więcej takich odkryć w tajemniczym ogrodzie.
Ach te jeżyny! Potwornie szybko rosną. Przed dwoma tygodniami kosiłem trawę i wyrwałem spomiędzy ździebeł kilka długich, płożących się tegorocznych pędów jeżyn. Najdłuższy miał 6m 30 cm ! Wyobraziłem sobie, że gdybym cierpliwie przyglądał się latem jak to to rośnie, mógłbym zobaczyć jak ów pęd w ciągu dnia się wydłuża! Muszę z zaniedbanej łąki powyrywać teraz kłęby korzeni tej rośliny, która swoją drogą bardzo smacznie owocuje.
To masz bardziej zaniedbany ogród niż ja lub megawielki, bo 15 lat to szmat czasu. :DDDDD
Bardzo podobał mi się Pana wpis o zaniedbanym ogrodzie. Ja mam za mały ogródek, żeby coś zgubić, albo zapomnieć. Mam natomiast duży stopień entropii w moim małym miejskim ogródku, czuję się nieswojo jak widzę do bólu wygracowane rabaty i skoszony i oblany chemią trawnik sąsiada. Widzę, że drażni go moja beztroska ogrodowa.
Mój ogródek przez poprzednich właścicieli też był podobnie traktowany, to polali na mniszka, to wylali rund-up, żeby czysto było….
Przez te 4 lata, jak opiekuję się moim ogrodem, widzę jak każdego roku wyrastają „nowe chwasty” i jest ich coraz więcej i więcej różnych. Na poczatku rosła tylko bylica i porulaka. Teraz pojawiają się różne trawy, wyrasta dzika róża, jezyna popielica, babka pospolita i lancetowata, w zeszłym roku pojawił się dziurawiec. Ptaki przynoszą różne nasiona, kiełkują siewki klonów, ligustr. To są moje spostrzerzenia, małej ogrodniczki w dużym mieście. Kwiaty ogrodowe też lepiej rosną, latem zapach lilii rozchodzi się po okolicy. A sąsiad zazdrości i dziwi się, że chemii nie leję, nie gracuję do gołej ziemi, a tak pięknie rośnie.