Użytkowanie grzybów na XIX wiecznych ziemiach polskich

wkp_288

Zdjęcie przedstawia fragment listu Adama Kubaszewskiego opisujący użytkowanie grzybów w II poł. XIX w. w okolicach Gołuchowa i Pleszewa w Wielkopolsce. (fot. ŁŁ, z materiałów archiwum Muzeum Ogrodu Botanicznego UJ)

Etnobiologia Polska (www.etnobiologia.com) opublikowała dzisiaj artykuł, nad którym pracowałem od roku: charakterystykę informacji o użytkowaniu grzybów w XIX w. na terenach dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, zawartą w słynnej ankiecie Rostafińskiego z r. 1883, a właściwie w odpowiedziach na nią:

http://etnobiologia.com/2014/eb4_7-54%20luczaj%20kohler.pdf)

Czytelnik znajdzie w tym artykule wiele lokalnych informacji z dwudziestu kilku stanowisk z terenów obecnej Polski, Białorusi i Ukrainy. Autorzy artykułu (czyli ja i Piotr Köhler) próbowali zidentyfikować miejscowe nazwy ludowe grzybów i przypisać im nazwy naukowe. Nie zawsze było to łatwe i nigdy na 100% pewne…
Ciekawi to, że lista zbieranych grzybów mało się zmieniła. Może teraz zbieramy mniej twardzioszków i innych grzybów z trawników i sadów, oraz mniej różnych mleczajów. No i zanikło zbieranie niebezpiecznych olszówek i piestrzenic. Reszta gatunków będzie bardzo bliska przeciętnemu grzybiarzowi. Czyli zbieranie grzybów trzyma się u nas dobrze! Zapraszam do lektury!

Najdłuższej informacji dostarczyła Stanisława Okolska, ze wsi Zabłocie koło Łaska w Łódzkiem:
„Pora grzybowa przynosi dzieciom wieśniaczym zajęcie. Zbierają grzyby i bedłki w części na pokarm, który bardzo lubią, a w części na sprzedaż. Oprócz grzybów jadalnych, Boletus edulis, zbierane jeszcze bywają maślaki, Boletus luteus, huby czyli podciechy, sitarki, zajęcze grzybki, kozaki czyli krakusy, tak nazwane z powodu czerwonego kapelusza, koziary z szarym wielkim kapeluszem, sine grzybki, siniejące w przekrojeniu. Z bedłek rozmaite gatunki syrojadek, Agaricus roseus, jako to: czerwonki podobne do słojka, sinki, pomorańczowki delikatna bedłka z pomoranczowemi blaszkami, brzozówki żółte, rosnące pospolicie w brzozowym lasku, gołąbki z zielonawym kapeluszem, białacze, białe zupełnie, krówki, bedłki ceglatego koloru, sączące obficie biały płyn po przekrojeniu, bedłka smaczna i dobra. Tanecznice, podróżniczki, majowe bedłuszki, rosnące rzędami na trawnikach i nad drogami z tego więc powodu pochodzą jej nazwy tu wymienione. Opieńki, rosnące do późnej jesieni przy starych pniach sciętych drzew dębowych, są one bardzo smaczne i zdrowe. Kurki, Cantharellus cibarius, żółte bedłki, rosnące gromadnie, kozie brody, Clavaria flava, i Clavaria botrytis, obydwa gatunki bardzo używane na pokarm, powszechnie gotowane z mlekiem. Chrząszcze, białe twarde bedłki, Agaricus velereus, Rydze zbierane bywają celem zbytu ich na targach i po dworach, prawie nigdy do jedzenia, bo to lud nazywa pańską bedłką równie jak pieczarki, których nie jada. Scierniowka, sowa, baba, panna, nazwy jednego rodzaju bedłki rosnącej na polach, Agaricus campestris, i wysoko wyrastającej z ogromnym parasolowatym kapeluszem. Olszówki, bedłki na miejscach bagnistych rosnące, rulki także tam rosnące. Tłuszcze gruba bedłka z fioletowym połyskiem, bardzo już rzadka, Babie uszy, Smardze Morchella esculenta, szczególniej pierwsze bardzo są zbierane. Podsadówki, bedłki rosnące na trawnikach w ogrodzie, lecz już bardzo rzadkie. Sarnówka albo kozia skóra twarda bedłka bez blaszkowa, jakby kutnerem siwym pod spodem pokryta, wierzch kapelusza porozszczepiany. Bedłki te uzywane są z kaszą, kartoflami, zalewane barszczem, lub też suszone na zimę, tak na użytek własny, jak i na sprzedaż, jak grzyby jadalne, które sprzedają nawleczone na sznurki. Przed uwłaszczeniem włościan u nas danina z grzybów wchodziła w czynsz Sto. Marciński. Bedłka muchomór Agaricus muscarius, zbieraną bywa w celu wygubienia much.
Jest jeszcze jeden gatunek bedłki zbieranej w celu leczniczym, wysuszona przykłada się na rany, zowią ją: powietrzną bedłką, zapewne dla jej delikatności, jest ona bowiem jak wydmuchnięta z lekkiej gazy, z bardzo przyjemnym zapachem, widziałam ją tylko jeden raz, a nigdy wynaleźć nie mogłam, nazwa jej botaniczna nie jest mi znaną, trzon ma cienki, wysoki, wyrastający z obwódki białej także lekkiej, zdaje mi się, że ona należy do bedłek obłoczkowatych, wyrasta w jesieni na miejscach wilgotnych.
Chuba drzewna, Polyporus [t/f]omentarius, używaną bywa dziś jeszcze do zatamowania krwi, po wygotowaniu jej w wodzie, wysuszeniu i zmiękczeniu przez bicie kamieniami, używaną zaś dawniej bywała do napalenia ognia, razem z krzesiwkiem, krzemieniem i próchnem płóciennem.”